Wspomnienie Świętych Pawła Miki i Towarzyszy, Męczenników

(Opcjonalne wspomnienie w dni powszednie Wielkiego Postu)
Nasz brat, Paul Miki, zobaczył siebie stojącego teraz za najszlachetniejszą amboną, jaką kiedykolwiek piastował. Swojemu „zgromadzeniu” zaczął od ogłoszenia się Japończykiem i jezuitą. Umierał za głoszoną przez siebie Ewangelię. Podziękował Bogu za to wspaniałe błogosławieństwo i zakończył swoje „kazanie” następującymi słowami: „Wkraczając w ten najważniejszy moment mojego życia, jestem pewien, że nikt z Was nie przypuszczałby, że chcę Was oszukać. Dlatego mówię wam wyraźnie: nie ma innego sposobu na zbawienie, jak tylko drogą chrześcijańską. Moja religia uczy mnie przebaczać moim wrogom i wszystkim, którzy mnie obrazili. Z radością przebaczam cesarzowi i wszystkim, którzy pragnęli mojej śmierci. Błagam ich, aby starali się o chrzest i sami byli chrześcijanami”.Biuro Czytań
W święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w 1549 roku św. Franciszek Ksawery wraz z dwoma innymi jezuitami przybył do portu w Kagoshimie, stając się pierwszymi misjonarzami, którzy przybyli do Japonii. Niecałe sześćdziesiąt pięć lat później wiara katolicka w Japonii rozkwitła i liczba nawróceń przekroczyła 300 000. O Japończykach święty Franciszek Ksawery powiedział: „Są to najlepsi ludzie, których dotychczas odkryto, i wydaje mi się, że wśród niewierzących nie można znaleźć nikogo, kto by ich przewyższał”. Jezuici odnieśli sukces w swojej działalności misyjnej w wysoce cywilizowanej kulturze japońskiej, ponieważ członkowie zakonu szanowali normy kulturowe, postępowali z wielką godnością i szacunkiem oraz nauczyli się języka.
Jednak w 1587 roku sytuacja zaczęła się zmieniać. Mnisi buddyjscy byli coraz bardziej zaniepokojeni rosnącą liczbą chrześcijan, co powodowało napięcia polityczne u władcy Japonii Hideyoshiego. Hideyoshi i jego poprzednik byli przyjaźni i gościnni wobec misjonarzy, być może w dużej mierze dlatego, że uważali zaprzyjaźnianie się z Europejczykami za korzystne politycznie i finansowo. Jednak z powodu nowych napięć, spowodowanych częściowo przez niektórych fanatycznych chrześcijan, Hideyoshi zdelegalizował chrześcijaństwo, dając misjonarzom sześć miesięcy na wyjazd. Wielu jednak pozostało, po cichu kontynuując swoją dobrą pracę, a Hideyoshi pozwolił im odpocząć.
W 1593 r. zaczęli napływać franciszkanie hiszpańscy; przyjęli bardziej konfrontacyjne podejście do nawrócenia niż jezuici. Napięcia nadal rosły, aż w 1597 r. sytuacja osiągnęła punkt kulminacyjny. Hiszpański statek rozbił się u wybrzeży Japonii, a Hideyoshi przejął jego towary. Wściekły kapitan rozmawiał lekkomyślnie z Hideyoshim, grożąc, że hiszpańscy misjonarze zostaną wysłani, aby przygotować się na hiszpańską inwazję na wyspę. W tym momencie Hideyoshi zaczął egzekwować swój dziesięcioletni edykt zakazujący chrześcijaństwa, aresztując dwudziestu sześciu katolików – sześciu misjonarzy franciszkańskich, siedemnastu świeckich franciszkanów z Japonii i Korei (w tym trzech młodych chłopców) oraz trzech jezuitów. Jezuitami byli brat Paul Miki, zaledwie kilka miesięcy od święceń kapłańskich, kolejnego brata i księdza.
Paweł urodził się w zamożnej japońskiej rodzinie i został katolikiem, gdy cała jego rodzina się nawróciła. W wieku dwudziestu lat wstąpił do nowego seminarium jezuickiego w Japonii, a dwa lata później został bratem. Spędził trzynaście lat jako jezuita i w tym czasie dał się poznać jako utalentowany kaznodzieja, który pomógł nawrócić wielu swoich rodaków.
Kiedy brat Paweł i jego towarzysze zostali aresztowani, byli torturowani, odcięto im jedno ucho i przez 30 dni z rzędu paradowano 600 mil przez wiele miast, aby wszyscy mogli je zobaczyć, aby odwieść ich od bycia chrześcijanami. Kiedy przybyli do Nagasaki, ówczesnego centrum chrześcijaństwa w Japonii, pozwolono przyszłym męczennikom po raz ostatni przystąpić do spowiedzi, przykutych łańcuchami do krzyży, zabezpieczonych żelazną obrożą i ustawionych obok siebie drugiego, gdy pod nimi stało czterech żołnierzy, każdy z włócznią w dłoni. Przez cały ten czas o. Pasio i o. Rodriguez nieustannie zachęcali innych. Brat Martin nieustannie powtarzał: „W Twoje ręce, Panie, powierzam swoje życie”. Brat Franciszek i brat Gonsalvo modlili się głośno w dziękczynieniu. A brat Paul Miki wygłosił swoje ostatnie kazanie, wyznając Jezusa jako jedyną drogę do zbawienia, przebaczając swoim prześladowcom i modląc się, aby zwrócili się do Chrystusa i przyjęli chrzest. Brat Paweł nadal zachęcał pozostałych, a gdy wszyscy oczekiwali śmierci, przepełniała ich radość i nieustannie wołała: „Jezu, Maryjo!” Następnie jednym pchnięciem włóczni i jednym ciosem każdy męczennik wrócił do domu Boga.
W ciągu następnych 250 lat setki tysięcy chrześcijan zostało zamęczonych, a wielu innych było bezlitośnie torturowanych, aż do publicznego wyrzeczenia się wiary. Mimo to grupy katolików pozostały i potajemnie praktykowały swoją wiarę. W 1854 roku granice Japonii otworzyły się na Zachód i wielu misjonarzy powróciło, aby karmić wiarę ukrytych chrześcijan. W roku 1871 powróciła tolerancja religijna, co umożliwiło publiczne oddawanie czci. Dziś w Nagasaki znajduje się pomnik narodowy upamiętniający miejsce egzekucji.
Czasami nasze próby dzielenia się wiarą z innymi wydają się być uciszane przez diaboliczne wpływy panujące w świecie. Ci męczennicy z Nagasaki uczą nas, że nasiona wiary mogą przetrwać. Wielu męczenników, którzy po nich poszli, daje świadectwo mocy łaski Bożej i przemieniającego charakteru Jego Słowa. Jak silna jest Twoja wiara? Czy jest wystarczająco silny, aby znieść tortury i śmierć? Niech świadectwo tych świętych zainspiruje cię do większej gorliwości.
Terminy
- czwartek, 6 luty
- piątek, 6 luty
- sobota, 6 luty
- niedziela, 6 luty
- wtorek, 6 luty
- środa, 6 luty
- czwartek, 6 luty
Wspierane przez iCagenda