Święta Józefina Bakhita, Dziewica

W 1869 roku w kochającej i szanowanej rodzinie w zachodnim Sudanie, we wsi plemienia Daju, urodziła się córka. Do szóstego roku życia ona, jej trzej bracia i trzy siostry wiedli szczęśliwe i beztroskie życie. Wszystko zmieniło się około roku 1875, kiedy arabscy handlarze niewolnikami uprowadzili pewną siostrę. Dwa lata później ona także stała się ich ofiarą. Kiedy porywacz zapytał ją o imię, nie mogła sobie przypomnieć, więc nie odpowiedziała. Być może zapomniała, jak ma na imię, z powodu traumy, której doświadczyła. Porywacz sarkastycznie nadał jej imię „Bakhita”, co oznacza „szczęśliwa”, twierdząc, że przyniesie jej szczęście.
Po niewoli Bakhita zmuszona była przemierzać setki kilometrów pieszo do miasta El-Obeid. Podczas swojej podróży była kupowana i sprzedawana więcej niż raz, a w ciągu następnych kilku lat była kupowana i sprzedawana jeszcze kilka razy.
Podczas niewoli Bakhita została zmuszona do przejścia na islam i była nieustannie maltretowana. Przez większość dni była bita, raz tak dotkliwie, że przez ponad miesiąc ledwo mogła się poruszać, a często była mocno związana łańcuchami, aby uniemożliwić jej ucieczkę. Na łożu śmierci nadal będzie miała bolesne wspomnienia tych łańcuchów. Jedną z najgorszych tortur, jakie przeszła, było zwyczajowe zadrapanie piersi, brzucha i ramienia ostrą brzytwą. Po zadaniu rany mielono w nią sól, powodując trwałe blizny i identyfikując osobę jako własność.
Gdy miała trzynaście lat, miastu, w którym mieszkała, El-Obeid, groziły rewolucjoniści. Właściciel Bakhity, turecki generał, postanowił sprzedać swoich niewolników i wrócić do ojczyzny. Bakhita została sprzedana wicekonsulowi włoskiemu pracującemu w mieście Chartum, nazwiskiem Callisto Legnani. Przez następne dwa lata Callisto dobrze traktowała Bakhitę, mimo że była jego niewolnicą. W rezultacie, gdy rewolucjoniści zaczęli zbliżać się do miasta, a Kallisto planowała ucieczkę, aby uratować mu życie, Bakhita błagała go, aby zabrał ją ze sobą, przedkładając swoją dobroć nad nowego właściciela. Tak też zrobił i dzięki pomocy przyjaciela Augusto Michieli bezpiecznie dotarli do Włoch. Po ich przybyciu Callisto podarowała Bakhitę Augusto i jego żonie Marii.
W domu Michielich Bakhita nadal była dobrze traktowana, pracując jako niania dla ich nowonarodzonej córki. Trzy lata później rodzina Michieli zdecydowała się na powrót do Sudanu ze względów biznesowych i sprzedała swoją nieruchomość we Włoszech. W okresie przejściowym powierzyli Bakhitę i ich młodą córkę opiece Sióstr Kanosjanek w Wenecji. To właśnie z tymi kochającymi siostrami Bakhita została przedstawiona Jezusowi Chrystusowi, swemu prawdziwemu Mistrzowi i rozpoczęła swoją formację do wiary katolickiej.
W wierze katolickiej Bakhita zaczęła odkrywać Boga, którego od dzieciństwa wyczuwała w swoim sercu. Dzięki nauczaniu sióstr i cnotliwemu świadectwu Bakhita zaczęła rozumieć, kim jest ten wielki Bóg i coraz bardziej Go kochać. Kiedy Michieli wrócili, aby zabrać córkę i Bakhitę do Sudanu, Bakhita odmówiła pójścia z nimi. Po wielu dniach prób jej przekonania Siostry Kanosjanki zaangażowały władze cywilne, a w 1889 r. włoski sąd wydał wyrok na korzyść Bakhity, uznając ją za wolną. Pozostała u sióstr i 9 stycznia 1890 roku została ochrzczona, bierzmowana i przyjęła Pierwszą Komunię Świętą przez Arcybiskupa Wenecji (późniejszego papieża Piusa X). Na chrzcie otrzymała imię Josephine Margaret Fortunata, „Fortunata” jest łacińskim tłumaczeniem arabskiego imienia „Bakhita”. I tak w wieku dwudziestu jeden lat ta szczęśliwa młoda dziewczyna została zalana łaską Bożą, a jej wcześniej maltretowane ciało i dusza rozpoczęły przemianę. Józefina pozostała u sióstr, wstąpiła do nowicjatu w 1893 r., a śluby złożyła w 1896 r., stając się siostrą Józefiną Małgorzatą Fortunatą.
W 1902 roku Siostra Józefina została skierowana do klasztoru w Schio w północnych Włoszech, gdzie spędziła resztę życia. W klasztorze tym powierzono jej obowiązki przyjmowania gości jako odźwierna, pracowała jako kucharka i zakrystianka. Stała się dobrze znana i kochana przez mieszkańców ze względu na swój piękny i ciepły uśmiech, życzliwość i spokojną postawę. Wiele osób czule nazywało ją „czarną matką”. Ewangelizowała poprzez swoje cnoty i oczywistą miłość do Boga, nie wahała się podzielić swoją historią, w tym swoim miłosiernym sercem, które przebaczyło swoim oprawcom. W tym klasztorze służyła ludowi Bożemu i wzrastała w świętości przez czterdzieści dwa lata.
Pod koniec życia Siostra Józefina ponownie cierpiała, tym razem z powodu choroby. Na łożu śmierci na nowo przeżyła okropności niewoli, ale teraz z łaską Bożą stawiła czoła tym okropnościom. Jej ostatnie słowa były okrzykami miłości do naszej Najświętszej Matki. Po jej śmierci jej wpływ na lud Boży był widoczny, gdy leżała w tym stanie przez trzy dni, podczas gdy niezliczeni wierni przychodzili, aby wyrazić swoją miłość do niej. Wkrótce po jej śmierci wśród wiernych rozległy się krzyki o jej kanonizację. Dwanaście lat później otwarto jej proces kanonizacyjny i została kanonizowana przez papieża Jana Pawła II podczas wielkiego jubileuszu 2000 na Placu Świętego Piotra. Trzy lata po jej kanonizacji papież Jan Paweł II złożył oficjalną wizytę w Chartumie w Sudanie, oddając jej cześć na jej ojczystej ziemi.
Święta Józefina miała więcej niż szczęście; została bardzo pobłogosławiona przez Boga. W późniejszym życiu nie tylko przebaczyła swoim porywaczom, ale także wyraziła im wdzięczność, ponieważ Bóg posłużył się ich okrucieństwem, aby wprowadzić ją do wiary katolickiej i życia konsekrowanego. Jej świadectwo ukazuje, że Bóg jest wszechmocny. Potrafi przyjąć najgorsze i wydobyć z niego to, co najlepsze. Potrafi przemienić tragedię w łaskę, znęcanie się w miłosierdzie, nienawiść w miłość.
Zastanów się, w jaki sposób zostałeś źle potraktowany w życiu. Jeśli poczujesz w sobie złość lub zgorzknienie, zwróć się do tej wielkiej świętej i pozwól, aby jej świadectwo cię zainspirowało. W końcu nigdy nie straciła nadziei. Ta nadzieja wyprowadziła ją z okrucieństwa ziemskich panów do świętej niewoli w służbie boskiego Króla. Jeśli znajdziesz się w niewoli ziemskich panów, grzechów lub nadużyć, zwróć się do Tego, który obiecuje całkowite wyzwolenie. Jezus musi stać się naszym Mistrzem, a Św. Józefina wskazuje nam drogę.
Terminy
- sobota, 8 luty
- niedziela, 8 luty
- poniedziałek, 8 luty
- wtorek, 8 luty
- czwartek, 8 luty
- piątek, 8 luty
- sobota, 8 luty
Wspierane przez iCagenda