1860–1886 Patronowie afrykańskiej młodzieży, konwertytów i ofiar tortur Kanonizowany przez papieża Pawła VI 18 października 1964r.
Co roku miliony pielgrzymów z Kenii, Tanzanii, Rwandy, Ugandy, Nigerii i innych krajów afrykańskich gromadzą się w Sanktuarium Męczenników Namugongo w Ugandzie na jednym z największych corocznych zgromadzeń katolików na świecie. Uroczystość odbywa się w miejscu męczeństwa św. Karola Lwangi i jego dwudziestu jeden młodych towarzyszy każdego roku 3 czerwca, w dniu, w którym zginęła większość chłopców.
W 1879 roku Biali Ojcowie, francuskie rzymskokatolickie stowarzyszenie życia apostolskiego założone w 1868 roku, przybyli na dwór króla Mutesy I z Bugandy w dzisiejszej Ugandzie i otrzymali pozwolenie na założenie misji nauczania wiary katolickiej. W tym czasie katolicy, protestanci i muzułmanie poszukiwali nawróconych w Królestwie Bugandy. Nie było to popularne wśród rodzimych pogańskich kapłanów. Jednakże król Mutesa, który miał osiemdziesiąt siedem żon i dziewięćdziesiąt osiem dzieci, był tolerancyjny wobec wszystkich trzech wyznań. Kiedy w 1884 r. zmarł król Mutesa, tron objął w wieku szesnastu lat jeden z synów jego dziesiątej żony, Mwangi II. Choć początkowo tolerancyjny, Mwanga ostatecznie przekonał się, że chrześcijanie stanowią zagrożenie dla jego tronu i jego wypaczonego seksualnie stylu życia.
Powszechną praktyką królów Bugandy było posiadanie na dworze wielu młodych chłopców, zwanych „paziami”, którzy wykonywali codzienne obowiązki w domu króla. Wśród oczekiwań, jakie król Mwanga żywił wobec tych młodych chłopców, niektórzy nawet w wieku trzynastu lat, była zgoda na jego zaloty seksualne. Kiedy niektórzy chłopcy odmówili wyrażenia zgody, uzasadniając to tym, że są chrześcijanami, a prośby króla były niemoralne, król wpadł we wściekłość i obawiał się, że chrześcijanie przejmą jego królestwo i staną się zagrożeniem dla jego tronu.
29 października 1885 roku anglikański biskup James Harrington i niektórzy jego towarzysze zostali zamordowani przez króla Mwangę po oskarżeniu go o spiskowanie przeciwko królestwu. Po ich męczeńskiej śmierci dwudziestopięcioletni Joseph Mukasa Balikuddembe, głowa królewskiego domu, zganił króla za jego czyny. Józef był katolickim katechistą odpowiedzialnym za nauczanie wiary katolickiej wielu chłopców na dworze królewskim. 5 listopada 1885 roku król ściął Józefowi głowę i kazał aresztować jego katolickich wyznawców. Następnie mianował katechumena Karola Lwangę głową swojego domu. Karol wiedział, że może być następny, dlatego tego samego dnia starał się o chrzest u Białych Ojców, wraz z wieloma chłopcami, których katechizował.
25 maja 1886 roku król Mwanga zamordował dwóch kolejnych chrześcijańskich członków swojego dworu. Katecheta Karol Lwanga w obawie o wieczne zbawienie chłopców, którzy byli jeszcze katechumenami, sam ochrzcił pozostałych chłopców. Później tego samego dnia król zwołał wszystkich domowników i nakazał im wyrzec się wiary chrześcijańskiej pod groźbą tortur i śmierci. Karol odważnie wyznawał wiarę w Chrystusa i wielu chłopców uczyniło to wraz z nim. Oburzony król nakazał wykonanie ich w Namugongo, tradycyjnym miejscu publicznych egzekucji.
Namugongo było dwudniową podróżą na piechotę. Kiedy chłopcy podróżowali pod okrutnym kierownictwem katów, wielu z nich było bitych podczas chodzenia, związanych linami. Po drodze zginęło trzech chłopców, jeden został zabity przez własnego ojca za odmowę wyrzeczenia się wiary. Po dotarciu na miejsce egzekucji 27 maja chłopcy czekali siedem dni na przygotowania. W tym czasie głodzono ich, bito i krępowano im ręce i nogi, czekając na śmierć. Najpierw w okrutny i bolesny sposób zamordowano Karola. Jego kaci rozpalili tylko niewielki ogień pod jego stopami, aby mógł dłużej cierpieć. Podaje się, że Karol powiedział swoim oprawcom: „Palicie mnie, ale to jest jak woda, którą wylewacie, żeby mnie obmyć. Proszę, pokutujcie i zostańcie chrześcijaninami tak jak ja”. Gdy płomienie go trawiły, tuż przed śmiercią, Karol wołał naśladując naszego Pana: „Mój Boże! Mój Boże!" Niedługo potem pozostali chłopcy byli torturowani i zabijani w ten sam sposób. Zginęli modląc się głośno Modlitwą Pańską. W sumie dwudziestu dwóch młodych mężczyzn i chłopców zginęło śmiercią męczeńską, a później zostało ogłoszonych świętymi w Kościele rzymskokatolickim. Dodatkowo dwudziestu trzech anglikanów zginęło wraz z nimi męczeńską śmiercią.
W chwili swojej męczeństwa dwudziestosześcioletni Karol Lwanga i jego młodzi towarzysze nie wyobrażali sobie, że pewnego dnia na miejscu ich egzekucji miliony ludzi będą gromadzić się co roku, aby oddać im cześć i prosić o ich wstawiennictwo . Król Mwanga początkowo myślał, że może zniszczyć chrześcijaństwo, zabijając jednego chrześcijanina. To tylko zainspirowało innych do nawrócenia. Po tym, jak Mwanga zabił dziesiątki kolejnych osób, płomienie, które ich spaliły, zamieniły się w płomienie wiary, które zainspirowały niezliczoną liczbę innych. Uganda i wiele innych krajów afrykańskich jest dziś krajami chrześcijańskimi, w dużej mierze dzięki świadectwu wiary złożonemu przez tych młodych mężczyzn i chłopców. W Liście do Rzymian 8:28 czytamy: „Wiemy, że wszystko sprzyja ku dobremu tym, którzy miłują Boga i którzy są powołani według Jego postanowienia”. W przypadku męczenników z Ugandy ich śmierć służyła dobru. Ich płonące ciała zamieniły się w słodką woń, która okryła ten pogański naród, przyciągając wielu do wiary w Chrystusa.
Kiedy oddajemy cześć tym bohaterskim młodym męczennikom, pamiętajcie o prawdzie, że Bóg może wykorzystać całe zło i cierpienie, które znosicie, na dobro, gdy jednoczycie ich z cierpieniami Chrystusa. Pozwólcie tym męczennikom i następstwom ich śmierci inspirować was i przekonywać, że wszystko działa na korzyść, gdy kochamy Boga i przyjmujemy Jego świętą wolę.