banner nowy wersja 2

Szaleniec Boży z Granady - Historia św. Jana Bożego

W historii Kościoła znamy wielu świętych, których droga do świętości wiodła przez pozorne szaleństwo. Jednym z najbardziej fascynujących przykładów jest św. Jan Boży - człowiek, którego współcześni uznali za obłąkanego, a który stał się pionierem nowoczesnej opieki medycznej i założycielem zakonu bonifratrów.

Jan Ciudad, bo takie było jego świeckie nazwisko, urodził się 8 marca 1495 roku w Montemor-o-Novo w Portugalii. Pochodził z ubogiej, ale głęboko wierzącej rodziny. Los nie oszczędził młodego Jana - w wieku zaledwie ośmiu lat opuścił dom rodzinny w niewyjaśnionych okolicznościach. Niektórzy biografowie sugerują, że został porwany, inni - że sam wyruszył w świat za tajemniczym wędrowcem, który obiecał mu przygodę w odległej Hiszpanii.

Młodość spędził, pracując jako pasterz w Oropesa w Kastylii, gdzie jego pracodawca, Francisco Mayoral, traktował go jak własnego syna. Gdy dorósł, zaciągnął się do wojska i walczył w armii Karola V przeciwko Francuzom. Życie żołnierskie, pełne przemocy i rozpusty, oddaliło go od wiary dzieciństwa. Po opuszczeniu armii został wędrownym handlarzem książek i dewocjonaliów, ostatecznie osiadając w Granadzie, gdzie otworzył księgarnię.

20 stycznia 1537 roku, w święto św. Sebastiana, wydarzyło się coś, co całkowicie odmieniło jego życie. Podczas kazania św. Jana z Ávili Jan Ciudad doznał tak głębokiego poruszenia duchowego, że publicznie, w sposób spektakularny, zaczął wyznawać swoje grzechy. Biegał po ulicach miasta, rozdawał swój dobytek ubogim i zachowywał się w sposób, który mieszkańcy Granady uznali za oznakę obłędu.

Został przymusowo umieszczony w szpitalu królewskim, gdzie stosowano ówczesne "metody leczenia" - bicie, przypalanie i krępowanie łańcuchami. To doświadczenie, zamiast go złamać, otworzyło mu oczy na cierpienie chorych psychicznie i zapoczątkowało jego misję.

Po wyjściu ze szpitala, za radą św. Jana z Ávili, Jan zaczął działać w sposób bardziej uporządkowany. W 1539 roku założył swój pierwszy szpital w Granadzie. Jego podejście do leczenia chorych było rewolucyjne jak na owe czasy. Wprowadził zasady, które dziś wydają się oczywiste, ale w XVI wieku były prawdziwym przełomem:

  • Każdy pacjent otrzymywał własne łóżko (wcześniej chorzy często leżeli po kilku na jednym posłaniu)
  • Wprowadził segregację pacjentów według rodzaju choroby
  • Kładł nacisk na higienę i godne traktowanie chorych
  • Zapewniał opiekę duchową, nie zaniedbując jednak leczenia medycznego
  • Traktował chorych psychicznie z szacunkiem, odchodząc od powszechnych wówczas brutalnych metod

Życie Jana Bożego obfitowało w wydarzenia, które jego współcześni uznawali za cudowne. Najbardziej znany cud miał miejsce podczas pożaru Szpitala Królewskiego w Granadzie. Jan wbiegał wielokrotnie do płonącego budynku, ratując chorych, a świadkowie twierdzili, że ogień nie czynił mu żadnej krzywdy.

Innym razem, widząc tonącego młodzieńca w rzece Genil, bez wahania skoczył do lodowatej wody. Choć uratował chłopca, sam nabawił się ciężkiego zapalenia płuc, które ostatecznie doprowadziło do jego śmierci 8 marca 1550 roku, dokładnie w dniu jego 55. urodzin.

Zakon Szpitalny św. Jana Bożego (bonifratrzy) rozrósł się po jego śmierci na cały świat. Obecnie prowadzi setki placówek medycznych na wszystkich kontynentach, kontynuując misję swojego założyciela. W Polsce bonifratrzy pojawili się w 1609 roku, zakładając pierwszy szpital w Krakowie.

Jan Boży został kanonizowany w 1690 roku przez papieża Aleksandra VIII. W 1886 roku papież Leon XIII ogłosił go patronem szpitali, chorych i personelu medycznego. Jest także patronem księgarzy, co przypomina o jego wcześniejszym zawodzie.

Historia św. Jana Bożego jest niezwykle aktualna w dzisiejszych czasach. Jego podejście do chorych psychicznie wyprzedziło epokę o kilka stuleci - dziś wiemy, jak ważne jest godne traktowanie pacjentów z zaburzeniami psychicznymi. Jego wizja całościowej opieki nad chorym, łączącej aspekt medyczny z duchowym, znajduje potwierdzenie we współczesnych badaniach nad holistycznym podejściem do leczenia.

Szczególnie poruszające jest to, jak własne doświadczenie "szaleństwa" i hospitalizacji przekształcił w misję pomocy innym. Pokazuje to, że czasem to, co wydaje się największym życiowym kryzysem, może stać się punktem zwrotnym prowadzącym do czegoś wielkiego.

Św. Jan Boży przypomina nam również o znaczeniu bezinteresownej służby drugiemu człowiekowi. W świecie nastawionym na zysk i efektywność jego przykład bezgranicznego poświęcenia dla chorych i ubogich stanowi ważny punkt odniesienia dla współczesnych pracowników służby zdrowia.

"Szaleniec Boży z Granady" pokazuje, że czasem to, co świat uznaje za szaleństwo, w oczach Bożych jest najwyższą mądrością. Jego życie jest dowodem na to, że jeden człowiek, kierujący się bezgraniczną miłością do bliźniego, może zmienić świat na lepsze. Dziś, gdy stoimy w obliczu globalnych wyzwań związanych z opieką zdrowotną i kryzysem psychicznym, przykład św. Jana Bożego może być dla nas inspiracją i drogowskazem.