banner nowy wersja 2

Siedem ostatnich słów Chrystusa — część III

„Oto twój syn… oto twoja Matka”.

Kontemplujemy piękne słowa, które nasz umierający Pan skierował do swojej Matki i do umiłowanego ucznia św. Jana, w którego Ewangelii znajdują się te słowa.

Gdy Jezus ujrzał swoją matkę i stojącego w pobliżu ucznia, którego kochał, powiedział do swojej matki: „Niewiasto, oto syn twój!” Następnie rzekł do ucznia: «Oto matka twoja!» I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Jana 19:26-27

Przyjrzyjmy się uważnie każdemu z tych słów.

"Kobieta…"

Może wydawać się dziwne, że Jezus nazywa Swoją Matkę „Niewiastą”, co w naszych uszach brzmi raczej lekceważąco. Jednak w ówczesnej kulturze żydowskiej słowo „kobieta” było w istocie godną formą zwracania się, wyrażającą honor i szacunek.

Co więcej, pomyślmy o tym, gdzie jeszcze w Piśmie Świętym słyszeliśmy kogoś nazwanego „kobietą”. Od razu przychodzi mi na myśl Księga Rodzaju 3:15, gdzie Bóg przeklina węża za jego zwiedzenie:

„Wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę i między twoje potomstwo a jej potomstwo…”

Bóg odnosi się bezpośrednio do Ewy, którą zwiódł wąż; ale co ważniejsze, odnosi się do Matki Bożej, której nasienie – Jezus Chrystus – zniszczy moc węża. Kiedy więc Chrystus nazywa Swoją Matkę „Kobietą”, przywołuje Jej rolę nowej Ewy, przez którą wypełnia się obietnica Odkupiciela.

„Oto twój syn”.

Tymi słowami Jezus odnosi się nie tylko do św. Jana, ale do nas wszystkich.

Moment wystąpienia tego adresu jest krytyczny. Pamiętajcie, że Nasz Pan umiera . Wypowiada te słowa, gdy dosłownie składa się w ofierze dla naszego odkupienia. Mówi, otwierając drzwi do Królestwa i czyniąc nas na nowo dziećmi Bożymi.

To tak, jakby mówił do swojej Matki:

Teraz wreszcie nadszedł moment odkupienia. Oto przyprowadzam do was ludzkość oczyszczoną i odkupioną. Oto syn twój, znów godzien być takim nazywanym.

Równocześnie nawiązuje On także do nowo odkrytej jedności ludzkości ze sobą. Kościół jest Jego Mistycznym Ciałem, stworzonym przez Jego cierpienie i śmierć; i tak jak Matka Boża jest Jego Matką, tak też jest Matką Jego członków.

„Oto twoja matka”.

Zwracając się zarówno do Swojej Matki, jak i do św. Jana (czyli do nas), Jezus nie tylko przypisuje tytuły. On ustanawia związek . Jesteśmy teraz dziećmi Maryi. Ona jest naprawdę naszą Matką . Będzie się o nas troszczyć, uczyć nas i chronić, gdy będziemy wzrastać duchowo i podążać do Nieba.

Ale związek działa w dwie strony. Nie możemy nazywać Maryi naszą Matką, a potem traktować ją po namyśle. Przeciwnie, jesteśmy wezwani, aby Ją kochać i czcić. Przynieś jej swoje radości, smutki i problemy. Proś ją o przewodnictwo i mądrość na każdej ścieżce, którą podążasz. Podziękuj jej za niekończące się „tak” powiedziane Bogu. A od czasu do czasu po prostu powiedz jej, że ją kochasz.

Wspaniałym sposobem na oddanie czci naszej Bolesnej Matce – szczególnie w okresie Wielkiego Postu – jest odmawianie Tajemnic Bolesnych Różańca.