Moja siostra jest lekceważona w kościele, ponieważ ma dziecko i nie jest mężatką. To nie jej wina, że ojciec dziecka ją opuścił, a ona nie dokonała aborcji. Nie rozumiem, dlaczego ludzie ją lekceważą i chciałabym wiedzieć, jak to naprawić.
Chwała Bogu, że Twoja siostra nie dokonała aborcji! Zasługuje na szacunek za podjęcie właściwej decyzji. Jestem pewna, że nadal będziesz robić wszystko, co w Twojej mocy, aby pomóc jej to zrozumieć! Rozmawiałam z wieloma kobietami, które podjęły złą decyzję i zdecydowały się na aborcję. Kiedy ktoś podejmuje taką decyzję, zawsze pozostawia to osobę z pustką i głębokim żalem. Twoja siostra powinna być spokojna, że zdecydowała się pozwolić swojemu dziecku przyjść na świat.
Pozwól mi odnieść się do pierwszej części tego, co powiedziałaś, dokonując pewnego rozróżnienia. Mówisz, że twoja „siostra jest lekceważona w kościele”. Chciałabym rozróżnić to, co mówię o osobach będących częścią Kościoła, a samym Kościołem.
Przede wszystkim, gdy mówimy o „Kościele”, możemy mieć na myśli różne rzeczy. Mówiąc właściwie, Kościół składa się ze wszystkich, którzy są członkami ciała Chrystusa na ziemi, w niebie i w czyśćcu. Na ziemi mamy tych, którzy są świeccy, zakonnych i wyświęconych.
Zacznijmy od tych członków Kościoła w niebie. Ci członkowie, święci, z pewnością nie patrzą z góry na twoją siostrę. Zamiast tego modlą się za nią i za nas wszystkich nieustannie. Są prawdziwymi wzorcami tego, jak powinniśmy żyć i do naśladowania których powinniśmy dążyć.
Jeśli chodzi o tych na ziemi, wszyscy nadal jesteśmy grzesznikami, ale mamy nadzieję, że dążymy do bycia świętymi. Niestety, czasami nasze grzechy stają na drodze prawdziwej chrześcijańskiej miłości bliźniego i możemy niesprawiedliwie osądzać innych. Jeśli to przydarzyło się twojej siostrze, jest to niefortunne i smutne następstwo grzechów jednostek.
Kolejnym bardzo ważnym rozróżnieniem jest „oficjalne stanowisko Kościoła” dotyczące jego nauczania. To prawda, że wierzymy, iż idealnym planem Boga dla dziecka jest to, aby urodziło się w kochającej rodzinie z dwojgiem rodziców. To jest zamierzenie Boga, ale wiemy, że nie zawsze tak jest w życiu. Bardzo ważne jest podkreślenie, że oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie oznacza, że ktokolwiek powinien patrzeć z góry na twoją siostrę ze względu na jej dobroć, godność, a zwłaszcza jej wybór posiadania dziecka. Jeśli dziecko urodziło się poza związkiem małżeńskim, to nie zgadzamy się z pozamałżeńskimi stosunkami seksualnymi, ale w żaden sposób nie należy tego rozumieć jako tego, że patrzymy z góry na twoją siostrę osobiście, a na pewno nie na jej dziecko. Będzie miała wyjątkowe wyzwania w wychowywaniu dziecka jako samotna matka, ale to dziecko jest zawsze postrzegane jako dziecko Boga i dar od Boga, który zasługuje na całą miłość i szacunek, jakie możemy jej zaoferować.
Więc proszę wiedz, że, mówiąc ściśle, Kościół nigdy nie będzie patrzył z góry na twoją siostrę ani jej dziecko. Zamiast tego, dziękujemy Bogu za to dziecko i za zaangażowanie twojej siostry w wychowanie tego dziecka jako daru od Boga.
- Katolickie pytania i odpowiedzi - Z czego zrezygnować na Wielki Post?